Do tragedii doszło w niedzielę 6 października około godz. 14:30. W domu jednorodzinnym w Janówce doszło do wybuchu gazu.
Chwilę przed tragedią policja dostała sygnał, że po podwórku biega młody mężczyzna z nożem oraz że wyniósł z domu i odkręca butle gazową.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, uratowali z płonących ruin domu 9-letniego chłopca. Dziecko przewieziono śmigłowcem do Centrum Zdrowia Matki Polki, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kilkudziesięciu strażaków najpierw ugasiło pożar, później przeszukiwało gruzowisko w poszukiwaniu ludzi. W nocy spod gruzów wyciągnięto ciała dwóch mężczyzn 72-latka i jego 27-letniego wnuka, który prawdopodobnie spowodował wybuch. Sprawę bada policja.
Chwilę przed tragedią policja dostała sygnał, że po podwórku biega młody mężczyzna z nożem oraz że wyniósł z domu i odkręca butle gazową.
Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, uratowali z płonących ruin domu 9-letniego chłopca. Dziecko przewieziono śmigłowcem do Centrum Zdrowia Matki Polki, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Kilkudziesięciu strażaków najpierw ugasiło pożar, później przeszukiwało gruzowisko w poszukiwaniu ludzi. W nocy spod gruzów wyciągnięto ciała dwóch mężczyzn 72-latka i jego 27-letniego wnuka, który prawdopodobnie spowodował wybuch. Sprawę bada policja.